piątek, 17 sierpnia 2012

3.

Co prawda byłam już kiedyś w studiu nagraniowym , jak narywałam demo w Warszawie , ale to to był jakiś odlot. KLIK Gdy szliśmy od gabinetu tu , przyłączył się do nas Harry . Chodz i tak cały czas pisał z kimś esemesy. Ale reszta była cudowna . Chłopaki zachowywali się jakby mnie znali długo , a ja szybko znalazłam z nimi wspólny język , chodź już przestałam się jarać każdym słowem które do mnie wypowiedzieli , ale to nie zmienia faktu że nadal mam bzika na ich punkcie.
-A więc , na płycie było 5 twoich coverów , z czego 3 to piosenki tych tu wariatów. Co chciałabyś nam zaśpiewać ? - zaśmiał się Simon i skierował wzrok w moją strone. Spojrzałam na moją mamę , i już wiedziałam co będę śpiewała . Jej ukochaną piosenkę z płyty chłopaków , czyli WMYB
-To ja chciałabym What Makes You Beautiful. - nieśmiało powiedziałam , na co chłopcy zaczęli gwizdać i bić brawo . No oprócz Harr'ego , który był zafascynowany jakimś robakiem chodzącym po suficie i swoim telefonem. Wpieniał mnie tym zachowaniem , ale tłumaczyłam sobie że pewnie coś się u niego dzieje . Nie dopuszczałam myśli że mój idol może być samolubny.Zakręciłam oczami i skierowałam się w kierunku salki.
Założyłam na uszy słuchawki , w których po chwili popłynęła melodia znanej mi piosenki . Gdy z moich ust wyleciały pierwsze słowa , skupiłam się na tym żeby wyszło mi to jak najlepiej. Śpiewając skierowałam wzrok na ludzi stojących za szybą. Na twarzy Simona pisało się wyraźne zadowolenie , a chłopcy mówili coś między sobą , uśmiechając się i pokazując kciuk w góre . Nawet Harry wydawał się być skupiony . Gdy doszłam do momentu jego solówki , wzięłam głęboki oddech , i chcąc im zainponować , zapiewałam ją najlepiej jak potrafię . Widząc , że moja mama ma łzy w oczach , wiedziałam że zyskałam to co chciałam . Już bez najmiejszego stresu , zaśpiewałam do końca , uśmiechając się . Po chwili byłam już  z nimi , a ci gratulowali mi niesamowitego wykonania.
-Matko , to było niesamowite - powiedział Liam - masz niezłą skale , bo śpiewałaś wyżej niż my - po mojej twarzy polał się rumieniec .
-Za dobre wykonanie , masz u mnie marchewkę - Louis złapał moją ręke i ją ucałował . 
-Ej , a mi nie dajesz , jak dobrze zaśpiewam - oburzył się Niall . Zayn tylko zaśmiał się i powiedział - Z bólem serca muszę przyznać , że zaśpiewałaś to lepiej ode mnie . - Boże mój mózg i serce wariowały.
-To my już pójdziemy z twoją mamą i Tomasem porozmawiać o szczegółach , a wy zaraz do nas dojdziecie - powiedział Simon i wyszedł a za nim mama i Toms.
-Ej , Haz ,a tobie jak się podobało ? - zapytałam go chłodno . Chyba go tym zaskoczyłam , bo odwrócił się w moją stronę , i z obojętnością powiedział.
-Oh... tak , może być - w jednym momencie wszystko się we mnie zagotowało .
-Naprawdę ?  To jaką piosenkę wykonywałam ?- dodałam i skierowałam wzrok na niego. Wokół nas zrobiło się kółko . 
-Eee.... Ojej dobra nie słuchałem , wielkie mi halo . Jaracie się jakby nie wiem kim ona była - powiedział spokojnie i znów skierował wzrok w telefon .  
- A może po prostu się bałeś że zaśpiewam lepiej od ciebie- w tej chwili z mojego idola stał się  osobą dla której byłam pełna pogardy . Cały szacunek jaki do niego miałam wyparował .
-Że co proszę? Mała chyba sobie jaja robisz . - Spiorunował mnie wzrokiem , że aż lekko się wzdrygnęłam- Ja jestem Harry Styles , nikt nie jest lepszy ode mnie , a już na pewno nie jakaś lalunia z Polski. Pewnie się puściłaś żeby wydać płytę , nie  - w moich oczach zaczęły się zbierać łzy . 
-Gdzie się podział ten chłopak który był moim idolem , co ? Gdzie jest ten miły chłopak , który mówił że nigdy się nie zmieni . Wiesz twój tatuaż mówi coś innego . Wiesz co to znaczy i can't change ? No chyba właśnie nie bo zrobił się z ciebie fałszywy , zapatrzony w siebie dupek . - Wykrzyczałam i wybiegłam z pokoju.Po mojej twarzy leciały łzy . Wybiegłam z wytwórni , i usiadłam na schodach cicho łkając. Chyba nikt mnie tak w życiu nie obraził jak on . A ja tak go szanowałam. Pamiętam jak 1 raz zobaczyłam go w telewizji.
" - Natala , wariatko nie rób mi zdjęć - zaśmiałam się i rzuciłam w nią poduszką . Był 20 listopada 2011 , we 2 jak zawsze obchodziłyśmy moje urodziny. 
-Ależ słonko pięknie wyglądasz w tej maseczce i szlafroku - wytknęła mi język i zaczęła pstrykać jeszcze więcej zdjęć . Nagle jej uwagę przykuł telewizor. 
-Ooo ,ostatnio słyszałam to w radiu , super kawałek . Wow , zobacz jakie dupeczki w teledysku . - Natalia odłożyła aparat i podeszła do telewizora , a ja zaraz za nią . Akurat był moment solówki jakiegoś uroczego lokowatego chłopaka . Stałam jak zahipnotyzowana i słuchałam jego głosu . 
-Szybko , szybko zapisuj tytuł i ich nazwę . - Ogarnęła mnie moja bff. Pospiesznie wzięłam telefon do ręki i zapisałam 'One Direction- What Makes You Beautifull.' . Potem całą noc siedziałyśmy i czytałyśmy jak najwięcej o nich . "
Zaśmiałam się w środku .Od tego czasu minęło prawie 9 miesięcy , a ja nadal jak zahipnotyzowana tego słucham. Chociaż po dzisiaj.. Znów zaczęłam łkać.
-Coś się stało ? - nagle usłyszałam jakiś kobiecy głos i przede mną stanęła...

Louis
Nie poznaje tego chłopaka. Stałem jak wryty i słuchałem jak ją obraża . Nie wiedziałem jak zareagować . Gdy Ola wybiegła z płaczem , nie wytrzymałem
-Pogrzało cię stary ? Naprawdę , rozumiem że ci sodówa walnęła do głowy , ale teraz przesadziłeś . Obrażaj sobie nas , ale wara od naszych fanów . Zachowałeś się jak pieprzony dupek - w tej chwili miałem ochotę podejść i mu porządnie przyłożyć w twarz .
-Lou , naprawdę , jesteś moim przyjacielem , ale nie zgodzę się z tobą . Powiedziałem co myślałem i już  - powiedział i zaczął pisać esemesa . 
- Oddaj ten telefon , jak z tobą gadamy Styles - Zayn nagle zrobił się strasznie poważny . Naprawdę się wkurzył . 
-Stary odpuść , serio - uspokajał go Liam .
-Właśnie słuchaj się go , ma racje - zaśmiał się chłodno Haz . - Do zobaczenia w domu . Moge z kimś przyjść więc łaskawie nie wchodźcie do mnie  - dodał i wyszedł.
- Co się z nim stało , ja się pytam ? Jeszcze raz mnie tak wpieni , to nie ręczę za siebie i mu tą buźkę zmienię - Zayn chodził jak bomba po całym pokoju.
-To nie nasza wina że mu odbiło . - Niall wyraźnie posmutniał. - To wina tej Caroline . Odkąd z nią nie jest , traktuje wszystko olewająco - miał racje . Z całego serca nienawidze tego babska, za to co mu zrobiła. Nagle poczułem że mój telefon wibruje .
-Halo - zapytałem.
-Lou ? Tu El . Słuchaj przed wytwórnią siedzi jakaś dziewczyna i płacze . Co mam zrobić ? - moja dziewczyna wydawała się naprawdę przejęta.
-Kurcze to Ola . Zostań z nią ,ide tam . - szybko odpowiedziałem.
-Okej kochanie . Ale szybko . Pa.- powiedziała i rozłączyła się.
-Chłopaki , El jest z Olą chodźcie.

Ola

-Coś się stało ? - nagle usłyszałam jakiś kobiecy głos i przede mną stanęła Eleanor Calder. 
-Oh.. nie nic , tylko pewna osoba okazała się totalnym palantem , ale mniejsza z tym . Ty jesteś Eleanor , dziewczyna Lou , nie ? - szybko wytarłam łzy i podałam jej rękę . 
-Tak to ja . Miło mi . A ty czasem nie jesteś Ola ? - totalnie mnie zamurowało . Skąd ona wiedziała jak ja mam na imie ?  Ale nie zdążyłam się jej spytać , bo z wytwórni wybiegli chłopacy .
-Szybko do środka , zanim paparazzi nas dorwą - rzekł Liam , a ja pospiesznie weszłam do pomieszczenia.
-Tak mi wstyd za Harr'ego , naprawdę. Nie bierz tego do siebie , masz naprawdę cudny głos - powiedział Niall i mnie przytulił . Wtuliłam się w niego starając się nie łkać.
-Dzięki blondasku . Wam wszystkim dziękuje .- uśmiechnęłam się wdzięcznie.
-No widzę że już poznałaś moją El -odrzekł Lou  i pocałował brunetkę w polik.
-Tak ,dzięki że się mną zajęłaś te chwile . A właśnie skąd znałaś moje imie ? -byłam tego strasznie ciekawa . 
-A no tak , bo ty jeszcze nie wiesz - puknął się w głowę Lou. Eee dobra robi się dziwnie .
-Na czas nagrywania płyty ,będziesz ze mną mieszkała - uśmiechnęła się promiennie Elka. Zrobiłam wielkie oczy i za chwile zaczęłam skakać jak głupia.
-Ale Serio , Serio , Serio ? - musiałam wyglądać jak wariatka , ale strasznie się cieszyłam . 
- Jesteś jeszcze bardziej poryta niż my - zaśmiał się Liam i zaczął robić głupie miny . Po chwili wszyscy w drodze do Gabinetu Simona wydurnialiśmy się i śmialiśmy jak banda małp.

__________
Jest 3 :) przepraszam że tak długo ale wyjechałam . Strasznie trudno robi mi się z Hazzy takiego dupka , ale prawda jest taka że wyśniłam te historie i tak w niej jest xD. Dzięki za 530 wejść i 6 obserwujących . :) 




sobota, 4 sierpnia 2012

2.


Ale miałam super sen . Śniło mi się , że byłam w gabinecie Simona Cowella , i nagle weszło 1D , i Harry zaczął gadać .... ZARAZ , ZARAZ . To nie był sen . OKURCZE . Próbowałam sobie wszystko przypomnieć . Wytwórnia , rozmowa , 1d , i chyba zemdlałam . Gdy powoli zaczęłam odzyskiwać , usłyszałam jak moja mama rozmawia z Tomasem i Simonem.
-Naprawde przepraszam za nią , ale ma bzika na punkcie One Direction - słyszałam że moją mame to śmieszyła . hahaha bardzo śmieszne mamo .
-Oh , nic się nie stało , mogłem uprzedzić , że ich zaprosze . - Simon wyraźnie też był tym rozbawiony . Co za ludzie . Ja tu mdleje a ci się śmieją .
- Dzięki mamo , że masz ubaw z tego , że zrobiłam z siebie idiotkę - otworzyłam oczy i rozejrzałam się po gabinecie . Na moje szczęście , chłopaków już nie było . Odetchnęłam z ulgą .
- Oh ,córeczko , jak się czujesz - mama szybko do mnie podbiegła i usiadła koło mnie .
-Dobrze  dobrze  - uspokajałam ją . I tak wiedziałam że ma ze mnie niezłą polewkę .
- Nieźle poleciałaś na ziemie . Gdyby Liam cię nie złapał , mogłaś sobie coś uszkodzić . - Dzięki Tomas , kolejny ma ze mnie ubaw . Troche głupio wyszło , i bałam się , że Simon weźmie mnie za jakąś faneczkę .
- Tak więc , wróćmy do rozmowy . Ola ,moja sekretarka zaraz przyniesie ci herbaty , tak na otrzeźwienie - uśmiechnął się Cowell. Byłam mu wdzięczna , że tak dobrze to wszystko przyjął .
-Dziękuje Panu - uśmiechnęłam się szczerze . On tylko machnął ręką .
-Mów mi po prostu Simon - uśmiechnął się . Zaraz potem do sali weszła sekretarka i podała mi herbatę . Gdy upiłam łyk , po moim ciele rozeszło się przyjemne ciepło .
-A więc ,Simon , Ty tak na poważnie z tym supportem dla One Direction ? - Nadal nie mogłam w to uwierzyć . To by przerosło moje oczekiwania .
-Oczywiście . Znaczy , najpierw nagrasz piosenki , żeby nie śpiewać samych coverów , i sądzę że po wydaniu twojego 1 singla , oraz płyty , mogłabyś z nimi ruszyć w trasę po Europie . - odrzekł . Zaczęłam się cieszyć , gdy nagle dotarło do mnie co powiedział. 
-Zaraz... To znaczy , że nagram płytę ? Mam kontrakt ? - zrobiłam wielkie oczy i z płaczem rzuciłam mu się w ramiona , gdy tylko kiwnął głową potwierdzając moje słowa. Zauważyłam że moja mama zapłakana przytula się do równie szczęśliwego Tomasa. A więc jednak udało się . Zostaje tu , i zaczynam nowy rozdział w moim życiu . Czułam w środku ciepło i niespotykaną radość . Tego nie da się opisać słowami.
***
Gdy już atmosfera troche opadła , a ja się trochę uspokoiłam trzeba było ustalić najważniejsze rzeczy
-Nadal pozostaje kwestia gdzie ona zamieszka - moja mama nadal martwiła się że nie będę miała dobrych warunków do życia . 
-O to prosze się nie martwić , załatwiliśmy jej idealny dom . Będzie mieszkała z dziewczyną która mimo młodego wieku , jest ustatkowana i porządna. - zapewniał moją całą w nerwach mamę Simon.
-Oh. No dobrze , ale sam rozumiesz , to moja córeczka , niedawno skończyła 16 lat , a już ma być sama  w wielkim świecie - po jej polikach poleciały łzy . Podeszłam do niej , objęłam ją i szepnęłam
-Dam rade mamo . Wychowałaś mnie na świetnego człowieka , wiem że nie ufasz ludziom , ale ufasz mi , a ja cię nie zawiodę- wtuliłam się w jej ramie .Ostatnie zdarzenia bardzo nam pomogły .
-Resztę rzeczy związanych z kontraktem ustalę z Tomasem , oczywiście , który wcześniej skonsultuje to z wami - uśmiechnął się Simon , a Tomas tylko kiwnął głową . Wiedziałam że mogę powierzyć to temu 26-latkowi KLIK. Przez ten krótki okres zdążyłam mu zaufać.
- A teraz , jeśli byś mogła , przejdziemy do studia . Chciałbym cię posłuchać na żywo . - rzekł Simon. I znów jak na złość w jakimś ważnym momencie do pokoju wpadł nie kto inny jak cały band One Direction. Tym razem wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na nich . Od razu rzuciło mi się w oczy kilka ważnych szczegółów . Louis z Niall'em kłócili się czy ,marchewka może być oddzielnym daniem ,  Zayn rozmawiał prze telefon z Perrie , co chwila poprawiając włosy ,Liam poszedł się przywitać z Simonem oraz Tomasem . No i Harry . Stał tam,jakby musiał , po jego minie wyczytałam że niechętnie tu jest , że chciałby być w innym miejscu . Poczułam lekkie ukłucie w sercu . Przecież to on był moim największym idolem . Czytałam o nim wszystko co było w internecie , Miałam koszulkę z jego nadrukiem . A teraz widziałam że to nie jest ten chłopak co na zdjęciach tylko całkiem inna osoba.
- O , Ola poznaj proszę chłopaków , tak wiem że ich znasz .- zaśmiał się Simon , a ja zalałam się rumieńcem. 
-Tak strasznie mi głupio że wtedy zemdlałam , po prostu jestem waszą fanką , no i nie wiedziałam że wy tu będziecie - chciałam się im wytłumaczyć. Liam tylko machnął ręką .
- Nic się nie martw ,to było słodkie .- uśmiechnął się .
-Właśnie , to takie sexi jak dziewczyny mdleją na mój widok - Louis zamachał włosami i zrobił minę typu 'if you know what i mine '. Wszyscy się zaśmiali . Wszyscy oprócz Harre'go.
-To było żałosne , Lou - zawrócił oczami , po czym wyszedł z telefonem przy uchu.
- Eh... chłopaki nic się nie zmieniło ? - zamartwił się Simon.
-Nic , a nic. Sodówa mu uderzyła . Nie wiem jak on to sobie wyobraża - westchnął Zayn. Mimowolnie posmutniałam . Czyli mój  ideał nie jest taki jak myślałam .
- Dobra nie gadajmy o nim , teraz najważniejsza jest Ola - zaśmiał się Niall . - Podobno miałaś coś zaśpiewać w studiu , nie ? - uśmiechnęłam się w jego stronę , a on posłał mi buziaka . Zaśmiałam się .  Oni naprawdę są tacy cudni.
Wszyscy w dobrym humorze pokierowaliśmy się w stronę sali nagrań.